sł. Zjączkowski J., muz.: tradycyjna
Kiedy morze burzy swój spokojny sen, Białą grzywą wdziera się na ląd, My, jak drzewa, sennie pochylamy się, Wokół morza zacieśniamy krąg. Niespokojne nasze myśli Szarpie wiatr, unosi prąd. Pośród ryku wichrów, szalejących burz Słychać pieśń o pracy rąk. W
lampie sennie skwierczy wielorybi tłuszcz, Wielki duchu oceanów nasze łodzie
wiecznie chroń,
|
D e D e D e D h D e D e D e D e e G D h e D D e D e D e D e |