Zbudowali nową łódkę pływającą wyłącznie dzięki energii słonecznej. Za trzy tygodnie jadą na Frisian Solar Challenge w Holandii. Studenci i pracownicy naukowi z Wydziału Oceanotechniki i Okrętownictwa zaangażowani w prace Koła Naukowego Korab liczą na zwycięstwo.
– Do Holandii wyruszamy już pierwszego lipca – zapewnia mgr inż. Dariusz Duda, z Katedry Technologii Okrętu, Systemów Jakości i Materiałoznawstwa. – Co więcej, jesteśmy na ukończeniu budowy zupełnie nowej łódki klasy B, czyli dwuosobowej – dodaje Wojciech Litwin z Katedry Urządzeń Okrętowych i Oceanotechnicznych. – Jesteśmy bardzo dumni, bo to pierwsza łódka, którą całkowicie sami, od etapu rysunku na papierze, zaprojektowaliśmy i wybudowaliśmy.
Są zdeterminowani, by walczyć o miejsce na podium, bo przez ostatnie lata nie mieli szczęścia w Holandii. W ubiegłym roku dwie nasze łodzie przez cały czas trwania zawodów były najlepsze, a nie do dopłynęły do mety, bo zaliczyły awarię.
– Mamy w sobie pewnego rodzaju frustrację i złość sportową, bo zawsze się solidnie przygotowujemy, kilka razy byliśmy blisko zwycięstwa, a na koniec wynikała jakaś niespodzianka – tłumaczy Litwin. – Tym razem nie damy się przechytrzyć losowi. Bierzemy ze sobą części zamienne tak, aby zabezpieczyć się na wszelkie okoliczności. Nie dopuszczamy takiej możliwości, aby cokolwiek nam zaskoczyło. Jesteśmy zapobiegliwi do tego stopnia, że na łodzi będzie pływał rezerwowy układ napędowy. Jeśli więc główny nam siądzie, mamy układ zastępczy.
W ciągu dwóch miesięcy od momentu przyznania środków finansowych zespół zaprojektował trzy różne kadłuby, wykonał obliczenia porównawcze, wybrał najlepszy, czyli taki o najmniejszych oporach. Forma została wykonana w stoczni jachtowej w Ostródzie. W tej chwili nasi studenci w Iławie pracują nad nowoczesnym kadłubem, wykonanym w technologii próżniowej z włókien węglowych. Ośmiometrowy kadłub będzie ważył kilkanaście kilogramów, będzie więc bardzo lekki.
– Uważam, że będzie to wiodąca łódź w swojej klasie – mówi Wojciech Litwin. – Rynkowa wartość takiej jednostki to około 200 tys. zł. Nam uda się zamknąć w kwocie 50–60 tys. zł. Wszystko dzięki temu, że wiele osób pracuje charytatywnie albo udostępnia darmowe materiały.
Łódź zostanie wyposażona w absolutnie unikalny układ pomiarowy, który rejestruje na komputerze 12 różnych parametrów. To ma posłużyć do stworzenia procedury wspomagającej decyzje sternika. Pomoże zaplanować optymalną prędkość. W oparciu o sieci neuronowe, procedury sztucznej inteligencji i logikę rozmytą, analizowany będzie szereg różnych czynników: pogody, prędkości, oporów, pofalowania.
Nad hydromechaniką nowej łodzi pracuje student – Krzysztof Wieżel. – Na przyszły rok Krzysztof wykona obliczenia dla łodzi klasy A, co będzie stanowiło dla niego również trzon pracy dyplomowej. Mam nadzieję, że na bazie doświadczeń klasy B, powstanie perfekcyjna łódź klasy A – tłumaczy dr Litwin.
Więcej informacji o nowej łodzi i regatach znajdziecie na
www.solarboats.eu